poniedziałek, 24 grudnia 2012

Motywacja na święta...


Trochę czasu minęło od ostatniego postu na blogu. Niestety, mamy okres jaki mamy. Zima, lenistwo, nieustanna noc :) Przede wszystkim chciałbym życzyć wszystkim zdrowia, szczęścia, pomyślności. Oklepane nieco, więc dodam od siebie: pieniędzy, sukcesów i radości z dnia, by monotonne chwile przyniosły nieco radości w tej szarej codzienności :)
Śledząc dzienniki, gazety, wiadomości, mam wielką ochotę usiąść i porządnie napisać co o tym fancie sądzę. Tematy tj. GMO, sprawa fotoradarów, coś dotyczącego UE czy nawet łupków, należą raczej do szeregu kontrowersyjnego. Stąd także pojawia się możliwość polemiki, a raczej moich własnych dywagacji. Szlag trafia, gdy media narzucają nam swój pogląd. Dziennikarz, który zaprosił do studia gości, tak zwanych ekspertów, powinien starać się wydobyć z nich ich własne zdanie na temat. Niestety, zauważam odwrotne zjawisko. Po serii pytań wspomniany dziennikarz wciela się jednocześnie w rolę polityka i publicysty. Robi z siebie 'eksperta'. Wówczas stara się udowodnić, że gość nie ma racji. Przeważnie, zamiast poznać opinie zaproszonego, poznajemy opinię osoby prowadzącej. 
To tylko szczyt góry lodowej, wisienka na torcie. W przyszłości na pewno napiszę nieco więcej na powyższe tematy. Jeśli oczywiście nadal będę miał motywację :) 
W świecie przepełnionym egocentryzmem i usilnym dążeniem do wyznaczonego celu, często zapominamy o ważnych rzeczach. Z czasem okazuje się, że jest za późno. Niech święta będą okresem przemyśleń. Pod koniec udostępniam dwa króciutkie filmiki motywacyjne (po angielsku z polskimi napisami), polecam. Wesołych!




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz